A A A

Światowy Dzień Pamięci o Ofiarach Wypadków Drogowych

16 listopada 2008 r.

 

Powitanie Gości przybyłych na uroczystość.

 

Wystąpienie pana insp. Jacka Zalewskiego

Dyrektora Biura Ruchu Drogowego KGP

 

Świadectwo mamy Sławka z Wołomina

 

Wypowiedź pani Elżbiety Turcza o oddziaływaniu roślin na zdrowie i psychikę człowieka

 

18 XI przeżywać będziemy 94r. rocznicę męczeńskiej śmierci bł. Karoliny. Dzisiaj spotykamy się w Jej Sanktuarium przy ołtarzu pod którym w spiżowym sarkofagu spoczywają Jej doczesne szczątki aby dziękować Bogu za Jej piękne życie wypełnione miłością Boga i człowieka oraz heroiczną wiernością tym wartościom które decydują o jego wielkości i ostatecznym przeznaczeniu.
W tym roku nasza modlitwa ma wyjątkowe znaczenie gdyż w tym sanktuarium młodej męczennicy Karoliny naszą modlitwą pragniemy objąć tych wszystkich którzy zginęli na drogach oraz ich najbliższych którzy z tego powodu doznają cierpienia którego nikt po ludzku nie jest w stanie zrozumieć ani nic ukoić. Temu odejściu i boleści z tego powodu może nadać sens i wartość jedynie prawda o Zmartwychwstaniu Chrystusa i o życiu wiecznym w którym uczestniczą nasi bliscy.
W tym sanktuarium, które jest znakiem ostatecznego zwycięstwa życia nad śmiercią, miłości nad nienawiścią, światła nad ciemnością
Bardzo serdecznie witam JE ks. arcpba Józefa Kowalczyka Nuncjusza Apostolskiego w Polsce, który swoim świadectwem kultu do Karoliny gorliwie wspierał proces beatyfikacji a teraz przekazuje orędzie które Bóg przez nią głosi ludziom XXI wieku a zwłaszcza tym którzy cierpią z powodu odejścia najbliższych. Księże Nuncjuszu bardzo serdecznie dziękujemy za zmianę terminów w twoim kalendarzu i przesunięcia obowiązków aby być dzisiaj z nami i modlić się za ofiary wypadków drogowych oraz ich najbliższych. Serdecznie dziękujemy za pasterskie błogosławieństwo dla idei powstania przy tym sanktuarium miejsca pamięci ofiar wypadków drogowych i terapii dla tych którzy stracili najbliższych.
Pozwól księże Biskupie że powitam wszystkich którzy przybyli aby modlitwą i swoją obecnością dać czytelne świadectwo zrozumienia dramatów rozgrywających się na polskich drogach i nieszczęścia osób nimi są dotknięte.
Witam Księży współkoncelebransów:
ks. prof. Janusz Królikowski pomysłodawcę inicjatywy, ks. dr Marian Midurę Krajowego Duszpasterza Kierowców, ks. Jerzy Kraśnickiego dyrektor MIVA Polska, ks. dr Adam Nita kanclerz Kurii Diecezjalnej w Tarnowie, ks. Leszka Tokarzewskiego i pielgrzymów z Łopuszna diecezja Poznańska, którzy przybyli aby przyjąć relikwie bł. Karoliny do swojej parafii, Ks. Franciszka Grądalskiego i pielgrzymkę kandydatów do bierzmowania z Wietrzychowic, ks. Marka Koguta dyrektora Ośrodka Opiekuńczo Rehabilitacyjnego w Jadownikach, witam panią Marię i siostry zakonne z pracujące w Nuncjaturze Apostolskiej w Warszawie oraz siostry pracujące w Ośrodku w Jadownikach

 

Bardzo serdecznie witam pana Janusza Popiela prezes "Alter Ego" -Stowarzyszenia Pomocy Poszkodowanym w Wypadkach i Kolizjach Drogowych" współorganizatora inicjatywy upamiętnienia ofiar i budowy ośrodka terapii po traumie w Zabawie
Witam pana insp. Jacka Zalewskiego dyr. Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji w Warszawie, komendantów komendy Głównej i Miejskiej w Warszawie oraz przybyłych z nim gości.
Witam poczet sztandarowy Policji i kierownictwo Komendy miejskiej Policji w Tarnowie pana naczelnika Sekcji ruchu Drogowego Jacka Mnicha
witam Zastępcę Komendanta Miejskiego Policji w Tarnowie nadkomisarza Mirosława Moryla,
witam wszystkich policjantów przybyłych na uroczystość.

 

Witam Dyrektora Instytutu Transportu Samochodowego pana Andrzej Wojciechowski, dziękuję za zaangażowanie kilku osób z tego Instytutu w podjęcie tej idei.

 

Witam panią Elżbietę Langer - architekta, projektanta ośrodka rehabilitacji po traumie
Witam panią Barbarę Drążkiewicz - przedstawicielkę psychologów z Krakowa i Warszawy, którzy brali udział w spotkaniach organizacyjnych tej inicjatywy

 

Witam pana Zbigniewa Matułę - Nadleśniczego Nadleśnictwa Dąbrowa Tarnowska i panią Elżbietę Turcza projektanta ogrodów którzy przyjęli nadzór nad sadzeniem drzew pamięci.

 

Witam Komendanta miejskiego Państwowej Staży Pożarnej z Tarnowa
pana Tadeusza Sitko,
Komendanta powiatowego Państwowej straży Pożarnej z Bochni pana Krzysztofa Kokoszkę,
delegacje i poczty sztandarowe jednostek Straży Pożarnych które spieszą z pomocą poszkodowanym w wypadkach drogowych
witam delegacje straży Pożarnych ze Skrzyszowa, Starych Żukowic, Radłowa, Zabawy, Wał Rudy, Żabna, Bochni,

 

Witam poczty sztandarowe szkół podstawowych z Wał Rudy i Zabawy oraz Gimnazjum z Zabawy
Witam w-ce Prezes Stowarzyszenia Arka w Tarnowie pana Antoniego Marke
Witam kierowniczkę Ośrodka Zdrowia w Zabawie panią doktor Władysławę Bednarską
Witam przedstawiciela Marszałka województwa małopolskiego pana Jan Saka
Witam przedstawiciela Starosty Tarnowskiego pana Wacława Prażucha
Witam wójta Gminy Radłów pana Zbigniewa Kowalskiego
Witam zespół Grupa pod Gruszą i dziękuję za program słowno muzyczny o bł. Karolinie, witam scholę parafialną z Zaborowia wraz z ks. Proboszczem i dziękuję za śpiew podczas liturgii.
Witam wszystkich dobrodziejów naszego sanktuarium i czcicieli bł. Karoliny a zwłaszcza rodziny ofiar wypadków drogowych, pragniemy drodzy bracia i siostry towarzyszyć wam w tym sanktuarium na modlitwie wypraszając potrzebne łaski oraz wraz z wami prosić Boga o większy szacunek dla każdego życia.
Śpiewając pieśni trwajmy w oczekiwaniu na rozpoczęcie Eucharystii.

 

Wystąpienie pana insp. Jacka Zalewskiego Dyrektora Biura Ruchu Drogowego KGP

 

"Straty nasze w związku z pojawieniem się samochodów są niewspółmierne (...) jeżeli nie zatrzymamy tego przelewu krwi, z każdych z naszych dwóch obywateli jeden zginie, albo będzie ciężko ranny w wypadku na naszych drogach...". Te słowa, wypowiedziane ponad 40 lat temu, przez ówczesnego prezydenta stanów zjednoczonych, Johansona, obrazują sytuację, która ma miejsce obecnie na polskich drogach.
Blisko 50.000 wypadów, 63.000 rannych i ponad 5.500 zabitych, to obraz tragedii, która każdego roku rozgrywa się na naszych drogach.
Zbyt szybka, brawurowa jazda, alkohol za kierownicą czy nie prawidłowe poruszanie się po drodze przez pieszych, o tych przyczynach wypadków drogowych słyszymy niemal każdego dnia. Słyszymy, ale pozostajemy głusi, skoro kolejne dni przynoszą nowe informacje o podobnych tragediach. A czemu tak właśnie się dzieje? Dlatego, iż wyruszając w drogę nie myślimy, że to właśnie nam może przydarzyć się coś złego. Tak w ubiegłym roku myślało blisko 69.000 osób, 5.583 z nich już nigdy nie wróciło do swoich bliskich. Ale to przecież tylko liczby, za tymi ogromnymi liczbami kryją się jednak pojedyncze dramaty: dzieci opłakujących swoich rodziców czy matki, która pochyla się nad ciałem swojego jedynego syna. To nie wirtualne obrazki, ale rzeczywistość każdego dnia na polskich drogach.
Pewien zimowy wieczór tego roku. Na jednej z warszawskich ulic rozpędzone ferrari rozbija się o filar wiaduktu. Na miejscu ginie pasażer pojazdu, a kierowca z ciężkimi obrażeniami ciała trafia do szpitala. Autem tym jechało dwóch znanych dziennikarzy motoryzacyjnych. Przez kilka kolejnych dni i tygodni, media komentowały głośno to zdarzenie. Niemalże w tym samym czasie, w innej części warszawy, doszło do równie tragicznego wypadku. Policjant ruchu drogowego wykonywał czynności związane z zatrzymaniem pijanego kierowcy. Na jednym ze skrzyżowań, radiowóz którym kierował, został staranowany przez rozpędzony pojazd, który wjechał na skrzyżowanie przy czerwonym świetle. Gdy koledzy, uwięzionego w samochodzie policjanta pytali go czy coś dla niego zrobić, poprosił by zadzwonili do jego żony i powiedzieli jej, że żyje i aby się nie martwiła. Po kilku godzinach zmarł na stole operacyjnym. Zostawił ukochaną żonę i dwoje dzieci. Był to czwarty policjant warszawskiej drogówki, ofiara wypadku drogowego, którego w ostatnich czterech latach, przyszło mi odprowadzić w jego ostatnią drogę do pana. Te przykłady pokazują, że śmierć na drodze nie rozróżnia słynnych osobistości, policjanta, parlamentarzysty czy osoby duchownej od zwykłego kowalskiego. Dla śmierci na drodze wszyscy są równi.
Pan dając nam życie, powołał nas do swojej służby. My policjanci rd pełnimy ją, nie rzadko z narażeniem własnego życia, służąc społeczeństwu aby na polskich drogach było co raz mniej tragicznych zdarzeń. Aby tak się stało pamiętajmy, aby poruszać się po polskich drogach z szacunkiem i godnością dla własnej osoby i dla innych uczestników ruchu, tak aby swojej służby dla pana nie skrócić przez niewłaściwe zachowanie na drodze. Życie mamy tylko jedno i warto je przeżyć dobrze.

 

Świadectwo pani Ani

 

Do dnia dzisiejszego, każdy kto stracił bliską osobę w wypadku drogowym, poza pomnikiem w miejscu pochówku, może uczcić jej pamięć stawiając krzyż na miejscu zdarzenia.
Grób jest miejscem bardzo intymnym, miejscem wiecznego spoczynku dla naszych ukochanych, dla mnie jest miejscem spoczynku cząstki mojego ciała cząstki mnie samej, ale jest też miejscem gdzie dopada nas świadomość, że tak naprawdę pozostaliśmy sami.
Stworzenie miejsca pamięci dla wszystkich jest miejscem gdzie osoby w żałobie po swoich bliskich mają szansę połączyć się w bólu z innymi, ale też świta taka nadzieje, że i Ci, którzy od nas odeszli mają możliwość duchowego obcowania w grupie.

 

Poza tym, jak chyba każda matka po stracie syna obawiam się zapomnienia mojego dziecka przez świat i ludzi, z biegiem lat koledzy znajomi zapominają i nie mam o to żalu, bo każdy ma swoje życie i musi sam je przeżyć, ale chciałabym by pamięć o moim synku pozostała wieczna. Czy można wymarzyć sobie lepsze miejsce? Stworzenie takiego miejsca jest piękną ideą dającą nam którzy musieli pożegnać się ze swoimi ukochanymi zbyt wcześnie na stworzenie wiecznej pamięci tych, którzy odeszli.
Takie miejsce jest dla mnie światełkiem nadziei na możliwość nauczenia się życia ze swoim bólem. Wiem, że przyjeżdżając tu będę przyjeżdżać do mojego syna, a On zawsze będzie tu na mnie czekać w symbolu Drzewka Życia
Anna Wendołowska mama Sławka z Wołomina

 

Pani Elżbieta Turcza o znaczeniu i oddziaływaniu drzew na człowieka

 

Oddziaływanie roślin na zdrowie i psychikę człowieka
Zieleń wpływa pozytywnie na nasze emocje, uspokaja nas i wycisza, daje nam poczucie bezpieczeństwa, intymności, relaksu.
Różne rodzaje drzew sprawiają, że w najbliższym swoim otoczeniu tworzą swoisty fitoklimat zwany też ekoklimatem. Oddziałuje on w sposób bodźcowy na wszystkie organizmy żywe, w tym na człowieka i jest podstawą fitoterapii, znajdującej szerokie zastosowanie w rekreacji, rehabilitacji i leczeniu chorób przewlekłych. Obecność dużych drzew, które latem zatrzymują silne promieniowanie słoneczne sprawia, że powietrze staje się świeższe lepiej się nim oddycha i dobrze wypoczywa.

 

Pewne gatunki roślin wydzielają substancje czynne tzw. Fitoaerozole, które mogą powodować w organizmie ludzkim określone skutki czy to bezpośrednie, powstające przez wdychanie lub kontakt ze skórą, czy też pośrednie poprzez ograniczenie liczby bakterii i grzybów chorobotwórczych. Lecznicze aerozole produkują: jałowiec, sosna, wrzos pospolity, dąb, brzoza, lipa, głóg, grusza, jabłoń dzika, przy czym cztery ostatnie gatunki czynią to głównie za pośrednictwem kwiatów.
Jonizacja powietrza to także niezmiernie istotna dla fitoterapii funkcja przyrodnicza drzew. Najbardziej aktywnie proces ten zachodzi w okresie wegetacji roślin, a szczególnie podczas ich kwitnienia i rozwijania się pączków. Ujemnie zjonizowane powietrze wzmaga siły obronne organizmu, przyspiesza gojenie się ran, wytrąca alergeny. Najwięcej jonów ujemnych wytwarzają takie rośliny jak: sosny, jałowce, brzozy, lipy, jarzębiny oraz paprocie. Dęby i większość roślin zielnych jonizują powietrze w równym stopniu ujemnie co i dodatnio.

 

Podczas pobytu wśród zieleni nie tylko mamy czym oddychać, ale także kojone są nasze nerwy. Klimat dużych drzew połączony z mniejszymi krzewami, kwiatami, stwarzają atmosferę intymności, bezpieczeństwa. Harmonia kolorów, miły zapach, szum wody, śpiew ptaków, brzęczenie pszczół działają uspokajająco na ludzi. Kolor oddziałuje na nas najsilniej, wzrok jest szczególnie uczulony na barwę zieloną ,która wywołuje w nas stan odprężenia ,spokoju; czerwień, pomarańcz, żółcie działają na nas pobudzająco. Im większa powierzchnia pokryta danym kolorem tym silniejszy jest jego wpływ.

 

Radosne w przyrodzie jest to, że zmienna jest o każdej porze dnia i roku. Gdy damy sobie czas, by się zatrzymać i podziwiać otaczający nas krajobraz, piękne "DZIEŁO BOŻE", to będziemy szczęśliwi.

Elżbieta Turcza